poniedziałek, 31 grudnia 2012

Panta rhei.

Na szczęście,można rzec.Czas płynie.Czasem wolniej,częściej szybciutko,ale płynie.I to jest dobre.Dziewczyna zupełnie nie mogła nadążyć za upływającym czasem.A zresztą nie miało to większego znaczenia ,bo w pewnym momencie zniknęła,a na jej miejscu pojawiła się żaba.I żyła sobie swoim życiem w mrocznym bagienku od czasu do czasu tylko wypełzając na brzeg i przyglądając się temu co się dzieje swoimi wielkimi oczami.
A działo się wiele i to nie było dobre dzianie.Smutek,nieporozumienia,choroby i dużo bólu.Tak.To było to,co żaby lubią najbardziej.Pławiła się w tym i była coraz większa.A dla dziewczyny nie było już miejsca.Wydawało się że zniknie na dobre.Żabę to cieszyło bo bardzo tej dziewczyny nie znosiła.Ale wydarzyło się coś, czego nikt się nie spodziewał.Zjawiła się dobra wróżka i postanowiła dziewczynę uratować.Zesłała na nią dużo bólu i cierpienia.A ona to cierpienie zniosła i stawała się coraz bardziej widoczna i silna.Czas płynie.I to jest dobre.Przeżyte chwile nie znikają.Zostają na zawsze w tych,którzy je przetrwali.Nie znika radość tylko pozostaje na zawsze w radującym się.Nie znika smutek.Pozostaje w tym ,który się smucił.A mijający czas niesie ciekawość i nadzieję,że tym razem smutku będzie mniej niż radości,choć jak pisał Ks.Twardowski w swoich wierszach,gdyby czas nie przynosił nam smutku skąd moglibyśmy wiedzieć że istnieje szczęście.

A ja dziękuję wszystkim zaglądającym na ten ziejący pustką blog,i myślę,że już niedługo zapełni się treścią.
Życzę wszystkim spokojnego,dobrego,wyrozumiałego Nowego Roku,który będzie rozdawał to co ma zaplanowane w sposób rozsądny i możliwy do zniesienia.I cudownego,roztańczonego Sylwestra,który niekoniecznie musi zakończyć się o północy.
Do szybkiego spotkania.
Ewa