Ale to dlatego,że ostatnio dużo mnie absorbuje.Praca,remonty,zdrowie,drobne przyjemności-samo życie.
Haftowałam też w nieco przyspieszonym tempie cytruski .Kanwę Agnety999 wysłałam już w czerwcu.Są na niej smakowite grapefruity.
A jutro w dalszą drogę polecą kanwy Burany.
Oraz Anenii.
Z cytrusów mam jeszcze kanwę Judyty,która lada dzień wskoczy na tamborek.
Myślę,że trochę udało się nadrobić zaległości,szkoda tylko,że te kanwy z pustymi miejscami wędrują dalej.
Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu.
Ewa