Dziś skończyłam wyszywanie cytrynek na kanwie Agi.Jutro wysyłam dalej.A zaraz potem zabieram się za SAL wiśniowy,bo mam ogromny apetyt na wiśnie.
Pozdrawiam cytrynowo.
Ewa
Ewuniu, piękne aż mam ochotę na herbatkę z cytrynką:) A co z naszym salem motylkowym?
OdpowiedzUsuńTak zimno,że motylki chyba się pochowały.Zaglądałam na blogi w piątek ale chyba jeszcze w kokonach siedzą.Mój też nie wyściubił nosa:(((
UsuńPozdrawiam.
w takie chlodne dni herbatka z cytrynka jest jak najbardziej na miejscu...tak wiec Ewuniu kapnij troszke cytrynki...
OdpowiedzUsuńDziękuję:)))
OdpowiedzUsuńo jaki piekny haft!
OdpowiedzUsuń