Ten obrazek z SAL-a "Cztery pory roku"zauroczył mnie bardzo.List pachnący bzem został dostarczony przez małego chłopca do pięknej Pani.Napisał go zakochany do szaleństwa młody mężczyzna,czekający w napięciu tuż za rogiem,przerażony własną odwagą i determinacją.Ośmielił się bowiem wyznać w tym liście uczucia ,jakie od dawna żywi do pięknej Pani.Do listu dołączył gałązkę pachnącego bzu i czeka na odpowiedz.
A Pani?No cóż.Właśnie wróciła ze spaceru.Zdjęła uroczy kapelusik,list z gałązką bzu w roztargnieniu położyła obok i zatopiła się we własnych myślach.Nie zdjęła wstążeczki,nie przeczytała.Zapomniała.Ale może to zrobi,przecież ten bez tak pachnie.....
Haftowałam ten obrazek na kanwie 20ct jedną nitką muliny.Muszę przyznać,że coraz bardziej pociągają mnie takie drobne krzyżyki.
Z niecierpliwością siegnę po następny obrazek.
Pozdrawiam serdecznie i zyczę miłej niedzieli.
Ewa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz